Karkonosze - Czeskie i Śląskie Kamienie - pętla przez Czarny Kocioł Jagniątkowski

Cześć!


Karkonosze to zdecydowanie jedno z naszych ulubionych pasm, a dzięki Klubowi Zdobywców Koron Górskich poznaliśmy to pasmo jeszcze lepiej. Dzisiaj zapraszamy Was w mniej oblegane miejsca (naszym zdaniem) - Czarny Kocioł Jagniątkowski oraz Czeskie i Śląskie Kamienie.

Zapraszamy :)

Czeskie Kamienie (Muzske Kameny) i Śląskie Kamienie (Divci Kameny) - to bliźniacze szczyty o wysokościach odpowiednio - 1.417 m n.p.m. i 1.413 m n.p.m., których zwieńczeniem są granitowe formacje skalne o takich samym nazwach. Oba szczyty leżą na przy szlaku granicznym z Czechami i możemy z nich podziwiać widoki na Siedem Doli, Wielki Szyszak, Śnieżkę, Kozie Grzbiety czy Przełęcz Karkonoską i Kotlinę Jeleniogórską.

Na szczyty możecie dotrzeć:
- z Jagniątkowa z okolic ul. Michałowickiej niebieskim szlakiem - ~3h
- z Jagniątkowa z okolic ul. Agnieszkowskiej czarnym szlakiem - ~3,5h - 4h
- z czeskiego Špindlerůvego Mlýnu niebieskim i dalej żółtym szlakiem - ~3h

Z racji, że mamy w planach podejście pod Śmielec (do Korony Karkonoszy), wybieramy na początek szlak niebieski. Auto zostawiamy jednak przy Żywym Banku Genów KPN, znajdującym się przy ulicy Myśliwskiej - nie ma tutaj parkingu, jednak widzimy, że stoi kilka aut więc decydujemy się również tutaj zaparkować na dziko. Tu też znajduje się wejście na teren KPN - nie ma jednak nikogo kto by sprzedawał lub sprawdzał bilety. 

Początkowo szlak prowadzi nas łagodnie przez las. Jednak już po chwili ścieżka odbija w lewo i zaczynamy pomału zdobywać wysokość. Na początku nie odczuwamy tego jakoś bardzo, jednak im dalej tym zaczyna robić się co raz bardziej w górę. Po ok. 1h docieramy do mini polanki "Trzecia Droga", gdzie jest rozejście szlaku niebieskiego i czarnego, którym już stąd można iść do Czarnego Kotła. Odpoczywamy tu chwilę i ruszamy dalej niebieskim szlakiem - tzw. Koralową Ścieżką.

Widoki z platformy widokowej na Koralowej Ścieżce

Podejście zaczyna robić się co raz bardziej strome - szlak prowadzi nas po kamiennych stopniach. Mamy już "trochę" kilometrów w nogach, a gorąc jaki nam towarzyszy nie pomaga, więc łapiemy lekką zadyszkę. Dobrze, że niebo zachmurzone, to przynajmniej słońce nas dodatkowo nie grzeje. Jednak cały czas obserwujemy, czy nie zanosi się na burzę. Po drodze mijamy różne formacje skalne zwane Paciorkami i punkt widokowi na Czarny Kocioł i grań Karkonoszy - od tego miejsca szlak łagodnieje i dalej podążamy drewnianymi kładkami. Po ok 15 min docieramy do Rozdroża pod Śmielcem, gdzie niebieski szlak krzyżuje się z zielonym - nim możecie iść na lewo do Czarnego Kotła lub w drugą stronę na Śnieżne Stawki.
Platforma widokowa na Koralowe Ścieżce

Koralowa Ścieżka


Ruszamy dalej niebieskim i znów zaczynamy piąć się w górę. Wychodzimy też na bardziej odsłoniętą przestrzeń, a i słoneczko wychyliło się zza chmur. Idziemy po kamienistej ścieżce i tu rozpoczyna się naszym zdaniem najbardziej wymagający odcinek. Na szczęście nie jest on bardzo długi i po ok 30 min docieramy do Czarnej Przełęczy. Tu odbijamy w prawo i za czerwonymi znakami idziemy pod Śmielec.

Szlak niebieski do Czarnej Przełęczy - końcowy fragment

Pod Śmielcem

Widoki spod Śmielca - na lewo Wielki Szyszak, po prawej Śnieżne Kotły

Śmielec
- 1.424 m n.p.m. granitowy wierzchołek pokryty zarastającą kosówką, gołoborzem. Leżący poza szlakiem. I zaliczany do Korony Karkonoszy KZKG. Sam szczyt widoczny jest w drodze z Wielkiego Szyszaka dalej z Czeskich Kamieni. Widać go również idąc niebieskim szlakiem do Czarnej Przełęczy. Nie widać go jednak bezpośrednio z punktu najbliższego jego lokalizacji ze względu na kosodrzewinę. Dla potwierdzenia "zdobycia" szczytu robimy więc zrzut ekranu (co jest nieco ciężkie ze względu na ograniczony zasięg...).

Wracamy po swoich śladach do Czarnej Przełęczy i granią Karkonoszy kierujemy się na Kamienie. Szlak jest wybrukowany kamieniem i ścieżka jest węższa niż np. ta prowadząca do Śnieżnych Kotłów. Idzie nam się już dużo przyjemniej. Jeszcze tylko krótkie podejście po kamieniach i po ~10 min docieramy do Czeskich Kamieni. Tutaj spotykamy też pierwsze większe skupisko turystów - dosłownie kilkanaście osób. Niektórzy odpoczywają na skałkach, inni zdobywają je bardziej dosłownie i wchodzą na samą górę. Robimy pamiątkowe zdjęcie z tabliczką z nazwą szczytu i Artur dołącza do tych drugich, a ja przysiadam w cieniu.

Podejście na Czeskie Kamienie

Czeskie Kamienie

Czeskie Kamienie

Widok z Czeskich Kamieni

Widok z Czeskich Kamieni - od lewej Wielki Szyszak, RTON Śnieżne Kotły, Śmielec

Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej i 10 min później dochodzimy do Śląskich Kamieni. Pamiątkowe zdjęcia i przysiadamy na dłuższą chwilę by zjeść. Pogoda zaczyna się jednak robić jakaś niepewna, pojawiły się ciemniejsze chmury, więc zbieramy się i dalej czerwonym szlakiem ruszamy w kierunku czeskiego schroniska Petrova Bouda, do którego dotarcie zajęło nam niecałe 15 min. Stąd możemy podziwiać z oddali schronisko Odrodzenie i Spindlerova Boude, a także Małego Szyszaka i Tępy Szczyt. Za Petrovą zamieniamy czerwony szlak na zielony i czarny, które prowadzą nas już w dół.

Śląskie Kamienie

Śląskie Kamienie

Śląskie Kamienie

Śląskie Kamienie

Widoki z Petrovej Boudy - na prawo Spindlerova Bouda, wyżej Mały Szyszak, na lewo Tępy Szczyt i Schr. PTTK Odrodzenie

Docieramy do Bażynowych Skał, gdzie szlaki się rozdzielają - czarnym można wrócić do Jagniątkowa, a zielonym przejść do Czarnego Kotła. My oczywiście skręcamy w zielony szlak i początkowo idziemy kładkami wzdłuż łąki, a następnie na zmianę po kładkach i wąską leśną ścieżką przez dość ciemny las. Momentami są miejsca, gdzie możemy zerknąć na panoramę Kotliny. Po niecałej godzinie docieramy do Rozdroża Pod Jaworem, gdzie możemy podziwiać Czarny Kocioł Jagniątkowski.

Szlak zielony Bażynowe Skały - Czarny Kocioł Jagniątkowski

Szlak zielony Bażynowe Skały - Czarny Kocioł Jagniątkowski

Szlak zielony Bażynowe Skały - Czarny Kocioł Jagniątkowski



Widoki z zielonego szlaku

Szlak zielony Bażynowe Skały - Czarny Kocioł Jagniątkowski


Szlak zielony Bażynowe Skały - Czarny Kocioł Jagniątkowski

Czarny Kocioł Jagniątkowski to jeden z wielu kotłów polodowcowych, w które obfitują Karkonosze. Utworzony jest tutaj ścisły rezerwat przyrody ze względu na bogato występującą tutaj roślinność łąkową i naskalną. W związku z tym po Kocioł możemy podziwiać tylko z drewnianej kładki. Na teren rezerwatu obowiązuje również zakaz wejścia z psem - my w zeszłym roku nie widzieliśmy nigdzie informacji na ten temat, w tym roku KPN zamknął też kilka szlaków, które rok wcześniej były dostępne dla czworonogów (aktualna mapka TU). Ze względu na zagrożenie lawinowe, szlak pozostaje zamknięty zimą.

Na dnie Kotła znajduje się Wędrujący Kamień - granitowy blok, który oderwał się od ściany Kotła i spadł na jego dno. Swoją nazwę zawdzięcza temu, że się przemieszcza w stronę Jagniątkowa. Zostało to udokumentowane - w latach 1797 - 1810 kamień przesunął się o 30 metrów! Przez Kocioł płynie również Potok Wrzosówka, który będzie nam chwilę towarzyszył na czarnym szlaku.

Czarny Kocioł Jagniątkowski

Czarny Kocioł Jagniątkowski


Czarny Kocioł Jagniątkowski - Potok Wrzosówka

Czarny Kocioł Jagniątkowski

Czarny Kocioł Jagniątkowski

Czarny Kocioł Jagniątkowski

Mostek nad Wrzosówką - czarny szlak

Przysiadamy sobie na kładce, robimy pamiątkowe zdjęcia i robimy sobie kolejną nieco dłuższą przerwę na posiłek :) Na drogę powrotną wybieramy szlak czarny, który prowadzi nas przez las, cały czas w dół - nie ma tu jednak stromych zejść więc idzie się przyjemnie. Po ok. 20 min docieramy do Trzeciej Drogi i skrzyżowania z niebieskim szlakiem i nim wracamy po swoich śladach do auta.

Cała trasa trasa zajęła nam ok 6,5 -7 h z przerwami na zdjęcia, odpoczynek i posiłki. Według mapy, bez przystanków czas to ~5,5h.
Źródło: Mapa Turystyczna

Źródło: Mapa Turystyczna

Projekty:
- Tysięczniki Polskich Gór KZKG RP - 37/250

Do zobaczenia na szlaku!
PAM.

Komentarze