Rudawy Janowickie - Rudnik i Wilkowyja

Cześć!

Po dość długiej przerwie wracamy do Was z nowymi wpisami. Tegoroczne wakacje znowu spędzaliśmy w Sudetach, jednak tym razem naszym głównym celem były dwa pasma górskie - Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie. Przy okazji zwiedziliśmy również Krainę Wygasłych Wulkanów. Już teraz zapraszamy Was na relację z tych miejsc. 

Dzisiaj jednak zapraszamy na relację z cudownych i malowniczych Rudaw, a dokładnie z dwóch szczytów, na które wybraliśmy się od razu po przybyciu na miejsce naszego noclegu :)

Rudnik - mierzy sobie 853 m n.p.m., więc nie jest to wysoki szczyt. Jego zdobycie nie jest też trudne. Ze szczytu rozciągają się piękne widoki na Kotlinę Jeleniogórską, Góry Kaczawskie i Rudawy. Góra ta jest również znana przez paralotniarzy, którzy wybierają to miejsce na miejsce startów ze względu na sprzyjające warunki.

Wilkowyja - ten szczyt z kolei mierzy 776 m n.p.m. i w przeciwieństwie do Rudnika, leży poza szlakiem. Dojście również nie jest trudne, jednak warto mieć przy sobie aplikację z mapą (np. mapy.cz), gdzie szczyt jest zaznaczony, by nie pobłądzić w lesie. Widokowo rewelacji nie ma, jednak przy dobrej pogodzie można dostrzec panoramę Gór Kaczawskich.

Oba szczyty należą do Korony Rudaw Janowickich Klubu Zdobywców Koron Górskich RP i można je zdobyć:
- Rudnik - żółtym szlakiem z Przełęczy Kowarskiej - ~0,5h
- Wilkowyję:
                    - niebieskim szlakiem z Czarnowa - ~0.5h
                    - czarnym szlakiem z miejscowości Leszczyniec - ~1h
                    - czerwonym szlakiem z miejscowości Szarocin - ~1h

- Można też oba szczyty zdobyć zdobyć na jednej trasie - wydłużając wycieczkę o parę godzin - trasa w jedną stronę powinna zająć ok. 2h, startując zarówno z Przełęczy Kowarskiej jak i z Czarnowa

My zdecydowaliśmy się na start z obu miejsc, ze względu na późną porę rozpoczęcia wędrówki.
Jako pierwszy wybraliśmy Rudnik. Auto zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu na Przełęczy Kowarskiej, skąd za szlakowskazem ruszamy na pierwszą tego dnia górę.



Szlak prowadzi nas przez las, a pierwszy odcinek pnie się delikatnie do góry. Nie jest to jednak jakiś bardzo wymagający odcinek, a już po chwili lekko się wypłaszcza, a my na chwilę wychodzimy z lasu i możemy podziwiać okoliczne szczyty i doliny. Po chwili znowu wchodzimy w las i już do samego szczytu idziemy przez las. Mimo braku widoków, droga jest przyjemna, szlak prowadzi leśną utwardzoną ścieżką. Dopiero przed samym punktem widokowym mamy małą polanę, gdzie można rozpalić ognisko w miejscu do tego przygotowanym.





Dojście na szczyt zajęło nam niecałe 30 min, a po dojściu na punkt widokowy byliśmy zachwyceni widokami. Znajduje się tutaj miejsce na ognisko, ławeczka oraz miejsce do odpoczynku - drewniane ławki i stolik. Znajduje się tutaj również tablica informująca nas, że to właśnie od tego szczytu zaczęły się dzieje Kowar. Tu zostały odkryte pierwsze złoża rudy żelaza.






Spędzamy tu dłuższą chwilę napawając się widokami. Do auta wracamy tą samą trasą.
Droga góra-dół razem z przystankiem zajęła nam nieco ponad 1h.

Źródło: Mapa Turystyczna

Źródło: Mapa Turystyczna

Z Przełęczy przejechaliśmy to Czarnowa w okolice Agroturystyki Czartak, gdzie zostawiamy auto na poboczu. Stąd kierujemy się za niebieskimi i czarnymi znakami w stronę Rozdroża pod Bobrzakiem. Połowę trasy do Rozdroża pokonujemy asfaltem, aż do ostatnich zabudowań - od tego momentu idziemy już gruntową, lekko kamienistą drogą. Do samego Rozdroża idziemy cały czas pod górkę. Dotarcie do Rozdroża zajęło nam niecałe 10 min. Stąd możemy chwilę podziwiać widok na Skalnik. Na Rozdrożu znajduje się też wiata, gdzie można sobie odpocząć. Tu odbijamy w lewo za niebieskimi znakami i do Rozdroża pod Wilkowyją idziemy leśną, płaską drogą. Tu czarny szlak odbija w prawo, a my idziemy dalej prosto pozostając na szlaku niebieskim i czerwonym - pokonujemy króciutki stromy odcinek i dalej już po płaskim zmierzamy ku Wilkowyi. 






W pewnym momencie droga się rozchodzi i orientujemy się, że dawno nie widzieliśmy szlakowskazów,. Sprawdzamy więc na mapie i faktycznie - znajdujemy się już poza szlakiem. Jednak żadne z nas nie kojarzy wcześniej żadnego odbicia by podążać szlakiem. Według mapy ta droga również powinna doprowadzić nas na szczyt, odbijamy więc w lewo za drogą i po ok. 5 min stajemy na szczycie. Z jego odnalezieniem nie mieliśmy większych problemów, gdyż szczyt jest oznaczony tabliczką z nazwą szczytu przybitą do drzewa. 



Nie zabawiamy tu jednak długo, gdyż szczyt ten nie jest tak ciekawy jak wcześniejszy Rudnik, cykamy pamiątkowe zdjęcia z tabliczką i tą samą drogą wracamy do auta. Cała trasa zajęła nam niecałą godzinkę. Jeśli dla Was jest to nie wystarczające, to wędrówkę możecie połączyć z wyprawą na Skalnik, który znajduje się niecałą godzinę drogi od Wilkowyi. 

Źródło: Mapa Turystyczna

Źródło: Mapa Turystyczna

Mamy nadzieję, że opis wycieczki zachęcił Was do odwiedzenia tych miejsc :)

Projekty:

Do zobaczenia na szlaku!
PAM.

Komentarze