Zimowe Góry Kaczawskie - Poręba, Maślak-Folwarczna i Okole

Cześć!


Dzisiaj znów zabierzemy Was w Góry Kaczawskie. Tym razem jednak, będą one w wersji zimowej, gdyż zbliżamy się do końca zdobywania Korony tego pasma wraz z Klubem KZKG RP ;)

Tytułowe szczyty mieliśmy okazję odwiedzić w czasie lutowego wypadu w Karkonosze. Były swego rodzaju przerywnikiem od dłuższych wędrówek po wyższych partiach :)

Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądają trasy na te szczyty - zapraszamy dalej :)
Meteoradar na Porębie

Poręba - choć niewielka - 671 m n.p.m. - to najwyższa w Grzbiecie Wschodnim Gór Kaczawskich. Znajduje się w okolicy wsi Pastewnik, a na jej szczycie stoi jedyny w Sudetach meteoradar. Szczyt jest jedynie częściowo zalesiony, więc przy dobrej pogodzie możemy podziwiać panoramę Karkonoszy, Rudaw Janowickich i Kotliny Jeleniogórskiej oraz Gór Kaczawskich. Zaliczany jest do Korony Gór Kaczawskich KZKG RP oraz do Diademu Polskich Gór.

Na szczyt nie prowadzi żaden szlak, nie ma też żadnego przechodzącego w pobliżu. Po znalezieniu informacji w sieci, początkowo ustawiamy nawigację na budynek nr 70 w Pastewniku, jednak przejeżdżamy skręt i ostatecznie parkujemy auto na poboczu w okolicach budynku nr 81. Stąd mamy nawet nieco bliżej. Na horyzoncie widzimy wierzchołek radaru i polną drogą ruszamy w jego kierunku.

Po chwili droga odbija w prawo do zabudowań, więc żeby nie robić zbędnego kółka, przecinamy pole na wprost i torując sobie nową drogę w śniegu - na szczęście niezbyt głębokim :) Po paru minutach przedzieramy się między drzewkami i wychodzimy na drogę, która okazała się drogą dojazdową do jedynego w okolicy szczytu domu. Do owego domu idziemy delikatnie pod górkę, a tuż za nim wychodzimy na zupełnie płaski teren. Po ~15 min stajemy pod radarem, po drodze mijając opuszczone hangary.
Meteoradar na Porębie

Hangary na Porębie

Szukając informacji na temat tego szczytu, znaleźliśmy info, że na którymś drzewie jest przyczepiona kartka z nazwą szczytu. Odpalamy więc mapę z lokalizacją i kierujemy się na zaznaczony na niej szczyt, rozglądając się za oznaczeniem. Musimy jednak uważać, gdyż momentami zapadamy się w śniegu nawet po kolana, a dodatkowo natknęliśmy się na drut kolczasty.

Drut i wspomniane wcześniej hangary to pamiątki pozostawione przez 352. kompanię radiotechniczną, która dawniej stacjonowała na Porębie. Znajdziecie tu również ruiny betonowych ogrodzeń.


Koniec końców - karteczki nie znaleźliśmy, więc zrobiliśmy screen z naszą lokalizacją i wróciliśmy pod radar. Tu zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Pokręciliśmy się jeszcze chwilę koło hangarów i po swoich śladach wróciliśmy do auta. Całość trasy zajęła nam ~30-40 min.

Źródło: Mapy.cz

Źródło: Mapy.cz

Z Pastewnika przejeżdżamy do Komarna, a dokładniej na Rozdroże przy Przełęczy Komarnickiej z zamiarem zdobycia kolejnego szczytu - Maślak/Folwarczna - który jest wymagany do zdobycia Diademu. Szczyt ten nie należy do Korony Gór Kaczawskich KZKG RP.


Maślak - Folwarczna - mierzy 722 lub 724 m n.p.m. - w zależności od mapy będziemy mieć podane różne informacje. Leży w Grzbiecie Południowym, na przeciwko bardziej znanego Skopca (o którym możecie poczytać TU), uznawanego nie słusznie za najwyższy szczyt Gór Kaczawskich. Nowe pomiary wykazały, że Folwarczna jest wyższa od Skopca, jednak nie najwyższa z całego pasma. Szczyt jest w całości zalesiony, więc ciężko z niego o widoki, które można jednak podziwiać z Przełęczy Komarnickiej - stąd rozciąga się panorama na Karkonosze i Rudawy Janowickie.

Na szczyt można dostać się od strony Komarna (~0,5h) lub Wojcieszowa (~1h), kierując się żółtym szlakiem do Przełęczy Komarnickiej, a następnie nieoznakowaną leśną drogą.

Jak już wspomnieliśmy, wybraliśmy krótszą trasę i auto zostawiliśmy na Rozdrożu przy Przełęczy Komarnickiej. Po dojściu do Butów Turystów, ze względu na topniejący śnieg i jeden wielki strumień płynącej wody po drodze, skracamy drogę przecinając pole po skosie. Docieramy do nieoznakowanej drogi i wchodzimy w las, w którym na szczęście nie jest już tak mokro. I tu czeka nas jedno krótkie podejście na odcinku ~150m. Dochodzimy do skrzyżowania z inną drogą, kierujemy się na wprost i tu mamy już względnie płaski teren.

Droga na Folwarczną

I mamy kolejny szczyt!

Widoki spod Folwarcznej

Po ok. 20 min docieramy na szczyt, gdzie mamy dwie tabliczki z oznaczeniem i dwiema różnymi wysokościami - 720 i 722 m n.p.m. Robimy pamiątkowe zdjęcia z obiema i wracamy do auta tą samą trasą, po drodze zahaczając o Skopiec żeby przybić pieczątkę :) Bez Skopca trasa zajęła nam ~40 min.

Źródło: Mapy.cz

Źródło: Mapy.cz

Z Folwarcznej przejeżdżamy na Przełęcz pod Świerkami, w celu zdobycia kolejnego szczytu - Okole.

Okole

Okole - po nowych pomiarach jego wysokość to 724 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem Gór Kaczawskich. Na mapach jednak widnieją wysokości 714 i 722 m n.p.m. Leży w Północnym Grzbiecie pasma, a na jego szczycie znajdują się skałki - pozostałości wulkaniczne oraz drewniany taras widokowy i wiata turystyczna. Ze szczytu możemy podziwiać widoki na Łysą Górę, Rudawy Janowickie i Karkonosze, a przy dobrej widoczności możemy dostrzec nawet Szczeliniec Wielki. Dookoła szczytu poprowadzono singletracki dla rowerzystów. Tak jak Poręba, szczyt ten zaliczany jest do KGKc KZKG RP oraz do Diademu :)

Na szczyt możemy dotrzeć na trzy sposoby:
- z Chrośnicy spod kościoła - niebieskim szlakiem zahaczając o szczyt Leśniak - ~1,5h
- z Chrośnicy z okolic budynków nr 30 i 31 - również niebieskim szlakiem - ~1h
- z Przełęczy pod Świerkami - żółtym szlakiem, a potem niebieskim - ~45 min.

Wspomniany Leśniak również zaliczany jest do KGKc i początkowo myśleliśmy o połączeniu tych dwóch szczytów, jednak ostatecznie ze względu na późniejsze plany zostaliśmy przy samym Okolu. Auto zostawiamy na bezpłatnym parkingu na Przełęczy pod Świerkami i po odnalezieniu żółtych znaków ruszamy po ostatni szczyt tego dnia :)

Skałka w drodze na Okole

Początkowo szlak prowadzi nas krótkim, aczkolwiek intensywnym podejściem. Dalej cały czas zdobywamy wysokość, jednak stopień nachylenia jest niewielki. Idziemy cały czas leśną ścieżką, przy granicy lasu. Po ~20 min docieramy do skrzyżowania szlaków żółtego z niebieskim, odbijamy w lewo. Po paru minutach docieramy do rozejścia dróg - i musimy się posiłkować mapą bo oznaczenie trochę kuleje. Ruszamy dalej prosto już tylko żółtym szlakiem, by po chwili znów połączyć się z niebieskim. Tu jednak odbijamy w prawo w las, za samymi niebieskimi znakami.

Tu zaczyna się delikatne podejście, które po chwili robi się nieco bardziej strome. Momentami idziemy po śliskich skałach - musimy uważać, bo gdzieniegdzie jest lód, a raczki zostały w samochodzie. Jest to najbardziej wymagający odcinek całej trasy. Po ok. 40 min od wyruszenia z parkingu docieramy na szczyt. Tutaj podobnie jak na Folwarcznej mamy dwa oznaczenia - jedno z wysokością 721, drugie 714 m n.p.m. Robimy pamiątkowe zdjęcie z wyższą i przystajemy na chwilę na tarasie, którego konstrukcja jest całkiem ciekawa. Jest on bowiem częściowo drewniany, a częściowo skalny. Pogoda od rana się nieco poprawiła, więc możemy podziwiać Karkonosze, Rudawy i stok na Łysej Górze :)

Okole

Okole

Taras widokowy na szczycie Okole

Widoki z tarasu na Okolu

Widoki z tarasu na Okolu

Ruszamy dalej za niebieskimi znakami z zamiarem zrobienia mini pętelki. Na zejściu mamy krótki, stromy odcinek, który po chwili łagodnieje. Po drodze napotykamy kilka powalonych drzew, które musimy obchodzić lasem. W pewnym momencie zgubiliśmy szlak, więc musieliśmy się ponownie wspomóc mapą. Gdy już z powrotem byliśmy na szlaku to prowadził nas już bez żadnych niespodzianek, leśną drogą, doprowadzając nas do skrzyżowania z żółtym szlakiem. I dalej już po swoich śladach wróciliśmy do auta.

Całość tej trasy zajęła nam ~1,5h. Szczyt ten też jest najciekawszy z wszystkich, a jeżeli zależy Wam na pieczątce, to znajdziecie ją w Agroturystyce Ranczo Okole, gdzie bardzo miły gospodarz wyda Wam ją bez problemu :) Ranczo znajduje się ok 1km od Przełęczy w kierunku wsi Lubiechowa.

Źródło: Mapa Turystyczna

Źródło: Mapa Turystyczna

I tak zdobyliśmy kolejne szczyty do projektów:

Do zobaczenia na szlaku!
PAM.

Komentarze