Góry Kaczawskie - Leśniak i Łysa Góra

Cześć!

Wracamy w Góry Kaczawskie ;) Przed nami ostatnie dwa szczyty do zakończenia Korony Gór Kaczawskich KZKG RP - Leśniak i Łysa Góra!

Dwa niezbyt wysokie szczyty, ale dostarczające mocnych wrażeń!

Jesteście ciekawi? Zapraszamy dalej :)

Leśniak (677 m n.p.m.) - to wypiętrzenie zbudowane ze skał przeobrażonych z zieleńców, zlokalizowane w Północnym Grzbiecie Gór Kaczawskich. Sam szczyt jest zalesiony i przez to niezbyt widokowy. Warto więc połączyć wędrówkę ze zdobywaniem pobliskiego szczytu Okole . Jego zbocza urozmaicają jednak liczne skałki, np. Czarcia Ambona, Mszak czy Klęśniak. Szczyt znajduje się poza szlakiem - mimo to posiada tabliczkę z oznaczeniem, a w jego pobliżu poprowadzony jest szlak niebieski - międzynarodowy E3.

Łysa Góra (708 m n.p.m.) - to szczyt na który nie prowadzi żaden znakowany szlak (brak również oznaczenia), mimo to jest to jedno z ładniejszych wzniesień Gór Kaczawskich. Z Łysej Góry możemy podziwiać całą Kotlinę Jeleniogórską, Rudawy Janowickie i Karkonosze, a także od drugiej strony Góry i Pogórze Kaczawskie (dobrze jest widoczna chociażby Ostrzyca). Zimą z kolei szczyt oblegany jest przez narciarzy - znajduje się bowiem tutaj niewielka stacja narciarska.

No dobra, ale to jak dotrzeć zatem na oba szczyty?

Na Leśniak najłatwiej na dwa sposoby:

- niebieskim szlakiem z Chrośnicy - ~1h

- żółtym, a potem niebieskim szlakiem z Przełęcz pod Świerkami - ~1h

Na Łysą Górę - najłatwiej i najszybciej z darmowego parkingu tuż pod szczytem ;)

My Leśniak zdecydowaliśmy się zdobywać z Chrośnicy - auto zostawiliśmy w zatoczce przy zabytkowym gotyckim kościele.

Początkowo ciężko nam znaleźć szlak - według mapy idzie on tuż przy kościele, kręcimy się więc tu parę minut, jednak nie udaje nam się odnaleźć znaków. Ostatecznie dochodzimy do wniosku, że szlak musiał prowadzić ścieżką, która obecnie jest bardzo zarośnięta. Kierujemy się więc w stronę ścieżki, kawałek dalej, którą widzieliśmy na mapie, z nadzieją, że będzie bardziej przyjazna. I faktycznie była - szeroka polna droga, lekko pnąca się w górę.

Chrośnica okolice kościoła, po lewej stronie zostawiliśmy auto

Zabytkowy, gotycki kościół w Chrośnicy

Droga w kierunku Leśniaka

Za ścieżką dotarliśmy do gospodarstwa oferującego również noclegi - i tu napotkaliśmy kolejny zgrzyt, gdyż zza otwartej bramy wyleciały trzy wielkie psy, powarkując i poszczekując na nas. Na szczęście zatrzymały się kawałek za bramą i nie rzuciły się do ataku. Zmuszeni byliśmy kontynuować wędrówkę przez dość mokrą łąkę. Kawałek dalej doszliśmy z powrotem do drogi, by po ok. 5 min marszu znów skierować się przez łąkę w stronę lasu - tak na mapie był zaznaczony szlak...

Błotko, błotko :)

Obejście szlaku i ucieczka przed psami po takim terenie

Gdzie jest szlak?

Gdy dotarliśmy do lasu i przedarliśmy się przez małe zarośla i wyszliśmy na dość wąską ścieżkę i eureka! Jest niebieskie oznakowanie ;) Kierujemy się więc już na spokojnie za znakami, po chwili szlak zakręca w prawo i rozpoczynamy krótkie, choć nieco strome i kamieniste podejście. Po ~10 min wychodzimy na leśną drogę i teren się wypłaszcza. Tą drogą podążamy już do samego szczytu i po ~1h od wyruszenia stajemy pod szczytem i rozpoczynamy poszukiwania tabliczki. Odnajdujemy ją dość szybko, robimy pamiątkowe zdjęcia i po swoich śladach wracamy do samochodu.

Tu jest! ;)

Szlak niebieski w kierunku Leśniaka - jedyne podejście.

Góry Kaczawskie - okolice Leśniaka

Leśniak zdobyty

Przy gospodarstwie znów spotykamy szczekające psy - lepiej to miejsce omijać i od razu kierować się na łąkę (dla własnego bezpieczeństwa ;) ).

Koniec końców, bezpiecznie docieramy do auta, a cała trasa zajęła nam nieco ponad 1,5h. Pakujemy się do auta i przejeżdżamy na parking pod Łysą Górą. Przed nami ostatni szczyt do złotej odznaki KGKc!

Źródło: Mapa Turystyczna

Jak już wspomnieliśmy, parking jest darmowy i już z niego roztaczają się bardzo ładne widoki na Rudawy i Karkonosze. Co ciekawe, na budynku przy parkingu znajduje się tabliczka "Łysa Góra (zbocze)", więc jak ktoś lubi tabliczki to ma jak znalazł ;)

Bezpłatny parking pod Łysą Górą

Widoki z parkingu pod Łysą Górą

Parking pod Łysą Górą - Łysa Góra Zbocze :)

Widoki z parkingu pod Łysą Górą

Z parkingu ruszamy asfaltową drogą, która łagodnie pnie się do góry (autem nie pojedziecie - zakaz wjazdu), mijamy stajnię i po ok. 10 min dochodzimy do schroniska, które niestety było nieczynne.

Od tego momentu droga idzie niemalże płasko i po chwili kończy się asfalt, a zaczyna droga gruntowa. I w tym momencie na drzewie zauważamy znak "Teren prywatny - zakaz wejścia" - no nie powiem, nieco nas to zmartwiło, no bo jak to tak? Nie zdobędziemy szczytu?! Na szczęście kawałek dalej dostrzegamy jakiegoś faceta koszącego trawę - na szczęście, bo mamy nadzieję, że to właściciel :) Niestety pan tu tylko kosi, ale jak dla niego to możemy iść dalej.

Idziemy po ostatni!

Droga na Łysą Górę

Schronisko Łysa Góra

Cóż było robić - poszliśmy ;) Mijamy rozległą łąkę na której pasą się w oddali dzikie krowy (no dobra, nie były dzikie, tylko pasły się bez żadnego przymocowania łańcuchami do ziemi, co w naszych stronach jest niespotykane raczej - na naszych wsiach krowy są "upolowane"). Kawałek dalej mijamy wieżę transmisyjną i po ~30 min od wyruszenia z parkingu stajemy na szczycie! MAMY TO! Dziesiąty z dziesięciu wymaganych! Kolejna złota odznaka z Klubem zdobyta! :)

Łysa Góra co raz bliżej

Dzikie Krowy

Dzikie Krowy 2

MAMY TO!!!

A widoki?! CUDOWNE! Spędzamy więc standardowo dłuższą chwilę na szczycie - robimy zdjęcia, napawamy się widokami i cieszymy się jak dzieci z kolejnej zdobytej Korony!